-->

Aktualności

Postać Dante Rosenthala pewnie kiedyś się pojawi. Kiedy - nie mam pojęcia.

Dziękuję za wykonanie szablonu Zielonemu Kociakowi (oby zdecydowała się dołączyć do naszego bloga :D).
_______________________
Przypominam o równowadze między postaciami damskimi i męskimi! Nie chciałabym zamknąć rekrutacji kobiet!
K: 11 | M: 6

wtorek, 27 sierpnia 2013

we all have secrets..





Rosemarie Grey
artystyczna dusza | 19.1o.1993 r.| Rose, Mary, Greysi

Stworzenie zaiste czarujące i pełne uroku osobistego. Rodzice nauczyli ją dobrych manier i okazali wiele miłości i zrozumienia. Ale nie Ci biologiczni zdrajcy. Greysi jest charyzmatyczną osóbką. Zachowuje się jak wredny chochlik. Ale nikogo nie prześladuje. Lubi samotność i własne towarzystwo. I kocha grać na pianinie. Trochę maluje. Właściwie jest uzdolnioną artystką. Ale studiów artystycznych w Paryżu nie ukończyła. Co robi w tym hotelu? Cóż.. Ucieka przed przeszłością, która dogoniła ją we Francji. Metr siedemdziesiąt i złote tęczówki. Spokój w jej oczach to tylko pozory. 

Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
- Mark Twain

Krótko i nie na temat. Z czasem dopracuję kartę. Witam, słodziaki.



16 komentarzy:

  1. [Uwielbiam ten gif *,* Poza tym witam serdecznie i zapraszam do Gabrysia jeżeli masz chęć i pomysł na jakiś watek :)]

    Gabriel

    OdpowiedzUsuń
  2. [dzień dobry! wyrażam chęć na wątek, jednak z pomysłami u mnie kiepsko, więc jak coś zapraszam do siebie ;d]

    Prudence

    OdpowiedzUsuń
  3. [O, dobry pomysł :D Zacznę wieczorem, jak tylko wrócę z miasta :)]

    Gabriel

    OdpowiedzUsuń
  4. [Słodziaki, huehue. Jak masz pomysł, to chodź do mnie. :D]

    Aage Davis

    OdpowiedzUsuń
  5. [witam witam, jak studiowała w Paryżu to musi znać moją Antosię!]

    Antonina.

    OdpowiedzUsuń
  6. [To ja się ładnie przywitam. Nie wiem, w jakim wątku mogłyby się powiązać nasze dziewczynki, ale witam. Na razie na tyle mnie stać ;)]

    Mer

    OdpowiedzUsuń
  7. [Zauroczył mnie Twój gif... i dzień dobry. ]

    Quinn

    OdpowiedzUsuń
  8. [Weszłam sobie na główną, patrzę, jaki śliczny gif, już miałam to tak po prostu napisać, a tu mnie uprzedzili z tym i nie będę wyjątkowa.
    No ale przynajmniej się przywitam.
    Cześć!]

    Scott

    OdpowiedzUsuń
  9. [ Pewnie, że jest. A w ogóle kto nie lubi spaghetti? ;)
    Dobra, jakieś pomysły? ]

    C. Cooper

    OdpowiedzUsuń
  10. [Nie, na razie muszę odmówić. Za dużo wątków, do tego inne blogi też, że się nie wyrabiam czasem. Odezwę się, jak pokończę niektóre wątki.]

    OdpowiedzUsuń
  11. [ Mnie pasuje. Camille będzie miała okazję zaszpanować swoją wiedzą.
    Czy jesteś może osobą, która lubi zaczynać? ]

    C. Cooper

    OdpowiedzUsuń
  12. [Pewnie, tylko z tego co mi zaproponowałaś, to wszystko mam już pośrednio wykorzystane, ale mam jakieś luźne skojarzenia. Basen, szkło, alkohol. Jesteś w stanie złożyć to w całość czy poczekasz aż mój mózg zacznie działać? :D]

    Aage Davis

    OdpowiedzUsuń
  13. [Co prawda, nie wiem, czy uda mi się zrobić to w najbliższym czasie, ale nie ma problemu. ;)]

    Aage Davis

    OdpowiedzUsuń
  14. [ Hej, na wątek ochota zawsze się znajdzie, tyle że z pomysłami już będzie nieco gorzej ;\ Może Ty coś masz, a ja zacznę?]


    Eoin

    OdpowiedzUsuń
  15. [Pomysł jak najbardziej mi pasuje:)]

    Gdyby był normalny, Eoin pewnie nigdy by tutaj nie przyjechał. Gdyby miał trochę oleju w głowie, też by tego nie zrobił. Jednakże Keane był nieodpowiedzialny. Miał w sobie mniej rozwagi niż trzyletnie dziecko, które wie, że nie wolno dotykać ognia. Blondyn jakoś nigdy nie przejmował się ryzykiem wynikającym z wielu jego, często nieprzemyślanych, decyzji. Adrenalina buzująca w jego żyłach była mu potrzebna jak samo, jak tlen jest potrzebny do oddychania.
    Zgłosił się na casting i udało mu się tutaj dostać. Rzucił, więc wszystko i przybył do hotelu najszybciej jak się dało. Salon tatuażu pozostawił pod opieką swojego, jeszcze bardziej nierozgarniętego wspólnika, Matta. Eoin nie miał bladego pojęcia, co też zastanie po powrocie do Irlandii, ale jak na razie się tym nie przejmował.
    Keane był jedną z pierwszych osób, które pojawiły się na miejscu. Taka sytuacja miała dla niego oczywiście same pozytywne aspekty. Nie musiał z nikim rozmawiać. Nie musiał na nikogo patrzeć. Nie musiał bawić się w te wszystkie uprzejmości. W opowiadanie o sobie, czy przedstawianie się każdemu kto nawinie mu się pod rękę. Jako że chłopak był milczkiem i wolał własne towarzystwo to mu było na rękę. Oczywiście, wszystko co dobre, szybko się kończy. I tak też było w tym wypadku.
    Niestety w miarę upływu czasu piętro, na którym znajdował się jego pokój zaczęło się zapełniać nowymi osobami. Eoin jednak, z nikim się nie witał i nikomu się nie przedstawiał. Do szczęścia mu to potrzebne nie było. Na pewno nie.
    Pewnego wieczora jednak usłyszał kobiecy wrzask. Najpierw miał wszystko zignorować, ale do krzyku dołączył niepokojący hałas oraz dźwięk równomiernie lejącej się wody.
    Keane nie fatygował się z ubieraniem. Wyszedł na korytarz tak jak stał. W białych bokserkach w czerwone serducha i ruszył w kierunku dość niepokojącego go hałasu. Kiedy stanął pod konkretnymi drzwiami zapukał w nie, a gdy się otworzyły, a na korytarz wylało się trochę wody spojrzał na stojącą w nich dziewczynę.
    -Może w czymś pomóc?-zapytał.

    Eoin

    OdpowiedzUsuń
  16. [Punkt 9 wyjęty wprost z mojej karty: "Tak, każdy wątek i pomysł jest mile widziany."
    Jeśli wiesz, jakim sposobem można zacząć to zapraszam do rozmowy z Blakiem.]

    Blake Masterson

    OdpowiedzUsuń